1. |
E.P.K.M // E.C.A.M
00:48
|
|||
Estetyczna Przykrywka Kolejnej Masakry
Odwet, strata, padł
Odwet, twarzą w piach
Oddać się za szmal
Szmal
Pierwszy ślepy strzał
Trupia myśl, dzikość krwi
Sztylet i podcięta krtań
Odwet i rozdarta pierś
Oddać się,
poddać się.
Ssać pałę,
lufę karabinu
(autor: Walec/Diffenbachia)
|
||||
2. |
||||
Wyprany z uczuć hodowca bólu
przez rynsztok sumień, wypartych chwil.
Wiezień wolności, niewolnik dni
na mapie ciała kolekcja blizn.
Dziecko nienawiści, bezwonna śmierć,
pełznie powoli, przez szary świt.
Spętany czujesz jak obala mit,
jak płynie rzeką zatęchłych żył.
Przez rynsztok sumień,
wypartych chwil,
więzień wolności,
niewolnik dni
Wyprany z uczuć
hodowca bólu.
Na mapie ciała kolekcja blizn.
|
||||
3. |
||||
Brudny szmal rządzi światem.
Kiedy przestajesz żreć,
pytają - dlaczego?
Przestań żreć!
Kiedy nie jesteś już potrzebny,
porzucają abyś skonał
Przestań żreć!
Dla systemu liczysz się tylko kiedy jesteś konsumentem.
Brudny szmal rządzi światem.
|
||||
4. |
||||
Krew, bomby, mundury, karabiny,
czy to już historia? Nieeeeee
Inna cześć świata, kolejne konflikty,
ty też dostaniesz kulą w łeb!
|
||||
5. |
Motłoch // The mob
02:05
|
|||
Motłoch paraliżuje myślenie.
Uległe zagłuszone sumienie.
Pięściami zastraszone zwątpienie.
Bezmyślnie przejęte idee.
Uległeś, bez walki, ślepo, posłuszny.
Bez refleksji patrzysz
na to co się dzieje,
choć już milion razy
traciłeś nadzieję.
Wchłonęło Cię populizmu bagno,
umysłowy rynsztok i nienawistne hasło.
Słowa bez słów - tyle wystarczyło.
Słowa bez słów - ich nie ma i nie było.
|
||||
6. |
||||
Strach przed końcem jest we mnie.
Jak płomień na wietrze, mogę zgasnąć nagle.
Żyje codziennością,
ale boje się jutra,
bo nie wiem jakie będzie,
i czy nadejdzie.
Największy wróg: czas!
Ile go nam pozostało?
Walka trwa co dzień,
ale każdą bitwę przegramy.
|
||||
7. |
||||
W przeciętnym człowieku jest dość
nienawiści, przemocy i absurdu,
by zaopatrzyć dowolną armię każdego dnia.
A najlepsi w zabijaniu są ci,
którzy się temu sprzeciwiają.
A najlepsi w nienawiści są ci,
którzy głoszą miłość.
A najlepsi na wojnie są ci,
którzy głoszą pokój.
Bóg potrzebny jest najbardziej tym,
którzy o nim głoszą.
Miłości brakuje tym,
którzy głoszą miłość.
Pokoju brak w tych, którzy głoszą pokój.
Strzeżcie się kaznodziejów.
Strzeżcie się tych, którzy wiedzą lepiej.
|
||||
8. |
Nonsanto // Nonsanto
00:04
|
|||
Pije twoją krew.
Karmi nienawiścią.
Mówi ci jak żyć.
Oddajesz mu wszystko.
|
||||
9. |
||||
Przez szykany codzienności,
brodząc w kłamstwach żółci.
Przez szykany codzienności,
brodząc w kłamstwach żółci.
Chowam się przed sobą,
pośród ruin świadomości.
Bez jej udziału,
niezauważony,
tak tylko mogę,
współistnieć,
z tym kim się stałem,
na pierwszej linii
życia.
Życia.
Trwam.
Na barykadach pozorów,
wywieszona biała flaga,
tak tylko mogę współistnieć,
z tym kim się stałem.
Na pierwszej linii życia,
wywieszona biała flaga,
tak tylko mogę współistnieć,
z tym kim się stałem.
Trwam!
|
||||
10. |
||||
Jad wylany na ulice.
Zmieszane z błotem słowa.
Matki zanurzone we krwi,
swoich dzieci martwych.
Pełzają niespokojnie,
w drgawkach histerii.
Bo ratunku już nie ma,
a planeta umiera.
Ratunku już nie ma,
a planeta umiera.
Pasożyt zjada się sam.
|
||||
11. |
Szczurzy // Ratty
02:17
|
|||
Jak góra niewzruszony
pośród morza szczurów,
odpieram przypływy
pełnych fałszu ruchów.
Jak góra rzucam cień
na szarej masy przestwór,
co posłusznie trawi wszystko
(co) nieszczurze,
(co) nieznane.
Na oceany szaleństwa
kłamstwem zasilane.
Na rzeki pogardy
brzegi wezbrane.
Na pustych ślepi przestwór,
co wpatrzony we mnie
czeka pokornie
na dzieła zwieńczenie.
Na tą ostatnią kroplę,
która szale przeleje.
Która w ostatniej godzinie
góry szczyt zaleje.
|
||||
12. |
||||
Wmawiasz, jątrzysz, knujesz.
Kłamiesz, szczujesz, eliminujesz.
Skinieniem palca, życia rujnujesz.
Słabszymi od siebie manipulujesz.
Wmawiasz, jątrzysz, knujesz.
Skinieniem palca, życia rujnujesz.
Kłamiesz, szczujesz, eliminujesz.
Słabszymi od siebie manipulujesz.
I nie ma granic ta jebana obłuda,
bo ręka rękę myje a swój swojego kryje.
Wmawiają, jątrzysz, knujesz.
Kłamiesz, szczujesz, eliminujesz.
Nie, nie ma granic ta jebana obłuda,
bo ręka rękę myje, a swój swojego kryje.
|
||||
13. |
||||
Spowiadam się bogu wszechmogącemu,
i wam bracia i siostry.
Że bardzo zgrzeszyłem:
myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem.
Moja wina.
Twoja wina.
Wasza bardzo wielka wina.
Spierdolenie mentalne,
wydmuszka człowieczeństwa.
Myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem.
|
||||
14. |
||||
Możesz być przeciwko - wojnie, terrorowi.
Lecz nie możesz być przeciwko tym, którzy przed tym uciekają!
Możesz być przeciwko - nękaniu i torturom.
Możesz być przeciwko - gwałtom i agresji.
Możesz być przeciwko - wojnie, terrorowi.
Lecz nie możesz być przeciwko tym, którzy przed tym uciekają!
Wszyscy byliśmy ludźmi dopóki,
politycy nas podzielili,
rasa nas rozłączyła,
religia nas oddzieliła,
bogactwo nas sklasyfikowało.
|
||||
15. |
...
03:00
|
|||
...
|
Nonsanto Wroclaw, Poland
ex EVIL, SELF HATE, DIFFENBACHIA, 71TONMAN, O.D.R.A, USELESS
Streaming and Download help
If you like Nonsanto, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp